Wyobraź sobie, że idziesz przez centrum Katowic, rozglądasz się i nagle coś przykuwa Twoją uwagę. Nie jeden billboard, nie przypadkowy plakat, tylko… opowieść. Złożona z czterech obrazów, czterech ramek, czterech punktów zaczepienia. Brzmi jak fragment filmu? A to tylko – i aż – nowy format reklamy outdoorowej, który właśnie zadebiutował w sercu Katowic.
Business Consulting, firma od lat związana z rynkiem OOH, uruchomiła właśnie cztery citylighty ustawione obok siebie w jednej lokalizacji. Niby prosta rzecz, ale końcowy efekt zaskakująco mocny. To nie są po prostu cztery powierzchnie reklamowe. To cztery elementy jednego przekazu – zgrana ekipa, która działa dużo lepiej razem niż osobno. To trochę jak kwartet jazzowy. Każdy nośnik gra swoje, ale dopiero razem tworzą coś, co przyciąga odbiorcę i uwagę przechodnia.
Reklama, która opowiada
Co daje taki układ? Przede wszystkim nowy sposób mówienia do odbiorcy. Nie tylko „kup”, „sprawdź”, „kliknij”. Możesz pokazać krok po kroku całą historię. Co więcej, możesz zbudować napięcie, wciągnąć widza w krótką narrację, zostawić go z czymś więcej niż tylko sloganem.
Chcesz zaskoczyć? W tym formacie możesz. Masz do dyspozycji panoramę, czyli cztery plakaty ułożone obok siebie mogą stworzyć jedną wielką grafikę, która na moment zmieni miasto. Możesz też rozegrać kampanię sekwencyjnie – każda plansza to kolejna scena. A jeśli zrobisz to dobrze, to istnieje duża szansa na to, że ktoś się zatrzyma, zrobi zdjęcie i wrzuci np. na Instagrama. A wówczas Twoja reklama pójdzie w świat.
Nowe citylighty stanęły w samym centrum Katowic, w jednej z najczęściej uczęszczanych lokalizacji w mieście. To idealna miejscówka nie tylko dla dużych marek, które chcą być widoczne, ale też dla lokalnych biznesów, które chcą pokazać się nowocześnie i z pomysłem.
– To nie są zwykłe citylighty. To cztery kreatywne przestrzenie, które razem mogą opowiedzieć historię, zbudować napięcie, a nawet sprawić, że ludzie się zatrzymają, zrobią zdjęcie i podzielą się nim dalej – mówi Krzysztof Wilgus, Prezes Zarządu Business Consulting.
I trudno się z nim nie zgodzić.
Kreatywność + miasto = coś nowego
To rozwiązanie pokazuje, że OOH nie musi być nudne. Nie musi być przewidywalne. Może inspirować – i angażować. W mieście, które żyje szybko i intensywnie, właśnie takie rzeczy przyciągają uwagę. A że forma to nie wszystko? Oczywiście. Liczy się też pomysł. Ale ten format daje przestrzeń, by go dobrze zrealizować.